poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Przeprowadzka trwa

Co tam że święta, skoro jutro człowiek idzie do pracy, a się jeszcze nie przeprowadził - trzeba ten proces wykonać w Wielkanoc. Trudno. W pierwszy dzień świąt na swoich miejscach stanęły już kanapa, komoda, stół i krzesła. Niestety - jak zwykle nie obyło się bez usterek. Okazało się, że mój piękny drewniany stół, który kupiłam miesiąc temu i stał tak i czekał  owinięty folią... hm... pękł w połowie. Więc jak mi się coś na stole rozleje, to poleci na podłogę przez to pęknięcie... luz, coś wymyślę.
Udało też się już rozłożyć mój nowy materac. Ba! Nawet prześcieradło na materac już nałożyłam, co zadaniem łatwym nie jest i wymaga obecności pomocnika.
Gdyby nie to, że w mieszkaniu czuć jeszcze zapach oleju od podłóg, to już mogłabym już tam spać.
(Poniżej - 'm' jeszcze bez mebelków)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz