wtorek, 28 sierpnia 2012

Z pamiętnika pracownika

Od rana na posiedzeniu zarządu. Biorę ze sobą mały komputer, żeby być na bieżąco z tym, co się dzieje. Przez cały czas ogarniam: a) to co jest na posiedzeniu, b) telefony, które dzwonią nieustannie, c) liczne smsy od mojej dyrektorki, która jest dziś w delegacji, d) newsy z regionu na portalach, e) to co się dzieje w sekretariacie, f) przychodzącą pocztę papierową, g) moje maile, na które cały czas odpisuję. 
Po pięciu godzinach wracam do siebie do biura. Te maile, na które cały czas odpisywałam - na stacjonarnym komputerze figurują jako nieprzeczytane. Ilość? 
70. 
Luz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz